💰 10 milionów? „Podziękowałem”
W rozmowie z mediami Drabik nie owijał w bawełnę:
“Podziękowałem za ofertę i po przeanalizowaniu postanowiłem jej nie przyjmować. Motywacja była wyłącznie biznesowa.”
Zdecydował, że znajdzie koproducentów na „lepszych warunkach”. To mocny sygnał o tym, że dziś niezależni producenci niekoniecznie potrzebują TVP jako gwaranta jakości czy prestiżu. Szczególnie w sytuacji, gdy publiczny nadawca przechodzi restrukturyzację i nie ma pewności co do jego długofalowych zobowiązań.
🎥 „Lalka” w dwóch odsłonach: Netflix vs. Gigant Films
Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że równolegle powstaje serial „Lalka” dla Netfliksa – w reżyserii Pawła Maślony, z Sandrą Drzymalską i Tomaszem Schuchardtem w rolach głównych. Premiera zaplanowana jest na 2026 rok.
TVP tłumaczy się właśnie tym projektem, argumentując, że powielanie kosztownych adaptacji klasyki jest nieefektywne z punktu widzenia interesu publicznego – zwłaszcza w momencie, gdy spółka jest w stanie likwidacji.
🎬 Pierwszy klaps już padł
Drabik nie ogląda się jednak na publicznego nadawcę. Jak potwierdził – zdjęcia do jego wersji „Lalki” już ruszyły, a pierwszy klaps padł w centrum Warszawy. W rolach głównych zobaczymy Kamilę Urzędowską jako Izabelę Łęcką i Marcina Dorocińskiego jako Wokulskiego. Hrabiego Tomasza Łęckiego zagra Andrzej Seweryn.
Reżyserem projektu jest Maciej Kawalski, twórca m.in. głośnych „Niebezpiecznych Dżentelmenów”.
🖋️ Film, który ma poruszyć tłumy
Twórcy nie ukrywają ambicji – nowa „Lalka” ma być „filmem dla ludzi”, porywającym i emocjonalnym. Jak mówi Kawalski:
“Książka Prusa powstała jako powieść popularna, a jednak przetrwała próbę czasu. Marzy mi się film atrakcyjny, chwytający za serce - taki, do którego chce się wracać.”
To odważne podejście, które może na nowo otworzyć „Lalkę” dla młodszej publiczności.
🎞️ Lalka po raz trzeci
Do tej pory „Lalkę” ekranizowano dwukrotnie – w 1968 roku przez Wojciecha Hasa i w 1977 roku w formie serialu TVP autorstwa Ryszarda Bera. Obie wersje do dziś mają status kultowych. Czy nowy projekt ma szansę powtórzyć ten sukces?
🔍 Co dalej z TVP i klasyką?
Sytuacja wokół „Lalki” pokazuje, że klasyczne adaptacje coraz częściej przechodzą z rąk państwowych nadawców w ręce prywatnych firm i platform streamingowych. To może oznaczać większą swobodę twórczą, ale też zmianę w sposobie, w jaki polska literatura trafia do widzów.
Dziękuję, że jesteś tutaj i wspierasz mnie w tworzeniu tej strony. Jeśli materiał Ci się spodobał — udostępnij go dalej. To naprawdę wiele dla mnie znaczy.

Komentarze
Prześlij komentarz